Need For Speed 2 Special Edition
Na początku muszę stwierdzić przykry fakt, że wielu ludzi myśli, iż Undergroundy to jedyne NFSy. Z tego też powodu postanowiłem napisać recenzję jednego z prawdziwych NFSów. Prawdziwych, czyli takich, w których możemy się przejechać samochodami marzeń, a nie stuningowanym Nissanem 240 SX rocznik 1992. Nie będę się tu rozpisywał nad różnicami w stosunku do zwykłego NFS 2, bo w "chudszą" wersję grałem tylko raz i to dość dawno temu, a NFS 2 SE posiadam, więc będzie mi dużo łatwiej No więc zaczynamy na dobre Need For Speed 2 Special Edition, podobnie jak wersja bez przyrostka "SE", powstał w 1997 roku w studiach Electronic Arts, a więc już dość dawno temu. Niespodzianka czeka nas przy instalacji: wystarczy 90 MB miejsca! Po pomyślnym zainstalowaniu odpalamy grę, a tam widzimy, co tu dużo pisać, rewelacyjne intro przedstawiające kilka spośród dostępnych w grze samochodów. Jego główny motyw to wyścig między Jaguarem XJ220 a ItalDesignem Cala. Po intro naszym oczom ukazuje się dość skromne, lecz ładnie wykonane menu. W tymże menu mamy do wyboru następujące opcje: Game Setup (konfiguracja gry), Location (lokalizacja), Player One (gracz pierwszy), Player Two (gracz drugi), Opponents (przeciwnicy), Race (wyścig), Options (opcje) oraz Exit (koniec). W Game Setup możemy wybrać tryb gry (np. jeden gracz, dwóch na dzielonym ekranie, gra przez sieć), typ wyścigu (Single Race - pojedynczy wyścig; Knockout - nokaut, po każdym wyścigu najgorszy kierowca odpada; Tournament - turniej, kilka wyścigów w których trzeba zdobyć jak najwięcej punktów) i ustawić parametry gry. W Location wybieramy trasę, liczbę okrążeń (w trybie Knockout zawsze jedziemy na każdej trasie po 2 okrążenia, a w Tournament 4), możemy też przeczytać charakterystykę toru i zobaczyć tabelę rekordów. W Player One, podobnie jak i w Player Two (jeśli gramy w dwie osoby na jednym komputerze) wybieramy model samochodu (wozy są podzielone na klasy, od najlepszej A do najgorszej C), rodzaj skrzyni biegów (manualna lub automatyczna), koloru i parametrów (np. przełożenia skrzyni biegów, rozkład siły hamowania), mamy także możliwość obejrzenia multimedialnej prezentacji (prawie) każdego samochodu, czyli krótkiego filmiku, są też tam dane techniczne wszystkich aut. W Opponents wybieramy auto/a dla przeciwnika/ów (możemy tylko sprecyzować, samochodami jakiej klasy będą jeździć przeciwnicy, możemy też ich wyłączyć), możemy także włączyć ruch uliczny (w tym przypadku możemy mieć maksymalnie jednego przeciwnika, nie licząc drugiego gracza). O pozostałych rzeczach w menu nie będę się rozpisywał, więc kliknijmy na Race i wejdźmy w świat, w którym stuningowana Mazda RX-8 poczuje swąd palonych gum McLarena F1... No więc jesteśmy na linii startowej w samochodzie marzeń który przed chwilą wybraliśmy (a nie było trudno, bo w tej grze są same takie ) i od razu zauważamy, że grafika nie jest najwyższych lotów. Cofnijmy się jednak kilka lat wstecz, do roku 1997. Wtedy rzadko która gra mogła się równać z NFS 2 pod względem szczegółowości grafiki, a w NFS 2 SE dodano obsługę kart Voodoo(tm), co jeszcze poprawiło jakość grafiki, gdy ktoś taką kartę posiadał. Na filmikach przerywających naszą bezczynność w menu grafika jest prawie tak dobra jak w Need For Speedzie 3! Na trasie Outback (w Australii) na filmiku nawet muchy przylepiają się do szyby, gdy mamy kamerę z przedniego zderzaka! Niestety, u mnie jakimś cudem taka grafika nie działa i gram na podstawowej, co nie zmienia faktu że nie jest ona taka zła. Bardzo ładnie zrobiony został dym z opon czy pył ze żwiru. Co do wykonania samochodów - poziom jest bardzo nierówny. Między najlepszymi, a najgorszymi pod tym względem wozami jest spora różnica. Wystarczy porównać np. dość szczegółowego McLarena F1 do ItalDedigna Cala. Po prostu przepaść! Warto też odnotować, że zdarza się, iż karoseria wygląda dobrze w przeciwieństwie do felg lub odwrotnie. W pierwszym przypadku za przykład niech służy ItalDesign Nazca C2, a w drugim - Lotus Esprit V8, którego felgi wyglądają po prostu jak prawdziwe (oczywiście gdy wóz stoi i patrzymy na felgi od przodu, najlepiej to sprawdzić, gdy gramy na podzielonym ekranie, jedno auto stawiamy, a drugim podjeżdżamy z boku przestawiając kamerę na tą z przedniego zderzaka). Bardzo cieszy fakt, że programiści nie zapomnieli o tak cieszących oko detalach, jak wysuwane spoilery w niektórych autach (np. McLarenie F1 czy Fordzie GT90). Takich rzeczy nie znajdziemy nawet w NFS Hot Pursuit 2 z 2002 roku! Trasy, co tu dużo pisać, mogłyby być ładniejsze, a już na pewno nieco bardziej dopracowane (np. w jaskini na trasie w Ameryce Południowej widzimy co chwila niebieskie pole daleko przed nami, ale okazuje się, że tam dalej jest tunel, tyle że musi się "załadować". Możemy jednak bez problemów rozpoznać, czy jedziemy np. w Niemczech, Australii czy Nepalu. Pora na parę słów o muzyce i reszcie dźwięków. Tu należy się muzykom EA naprawdę wielkie uznanie, bo ścieżka dźwiękowa jest po prostu genialna, co potwierdza wielu fanów NFS, którzy nie przepadają za muzyką z NFS U i U2. Jest to głównie świetny rock, czasem z miłymi akcentami jak np. motyw z wesołego miasteczka na trasie w Niemczech (warto wspomnieć, że na tej trasie przejeżdżamy przez wesołe miasteczko). Słucha się tego naprawdę wyśmienicie. Dźwięki samochodów także są miłe dla ucha, ale jednak często brakuje im "tego czegoś". Kolejna pochwała - każdy samochód ma inny dźwięk silnika, klaksonu, a nawet dźwięk przy przełączaniu biegu! Choć ten ostatni łatwiej będzie usłyszeć jak auto będzie stało a muzykę wyłączymy Przyszedł czas na jeszcze kilka słów o dostępnych samochodach. W każdej klasie (A, B, C) są 4 samochody. Wszystkie bardzo różnią się od siebie osiągami i sposobem prowadzenia. Poniżej przedstawiam wszystkie samochody i ich krótką charakterystykę:
1. Klasa A - McLaren F1 - nikt nie może się z nim równać pod względem prędkości maksymalnej (ponad 370 km/h). Posiada także dobre przyspieszenie i stabilnie się prowadzi (choć dość słabo skręca). - Ferrari F50 - najlepsze auto pod względem przyspieszenia, wygrywa tu nawet z McLarenem. Ceną za to jest jednak dość niska prędkość maksymalna, wynosząca wg danych fabrycznych 325 km/h. - Ford GT90 - prototypowy potwór. Posiada ponad 700-konny 12-cylindrowy silnik z 4 turbosprężarkami. Jego futurystyczny wygląd idzie w parze z bardzo dobrymi osiągami (bardzo dobre przyspieszenie, prędkość maksymalna powyżej 350 km/h). Jest trudny w prowadzeniu na krętych trasach, tylko dla doświadczonych kierowców. - Lotus GT1 - teoretycznie najsłabszy samochód klasy A, prędkość maksymalna jedynie 313 km/h, za to całkiem niezłe przyspieszenie. Żaden inny wóz z klasy A nie może się z nim jednak równać na ostrych zakrętach, bowiem jest to prototypowy samochód wyścigowy o znakomitej sterowności i przyczepności, a także hamulcach.
2. Klasa B - Jaguar XJ220 - słabe przyspieszenie rekompensuje spora prędkość maksymalna (prawie 360 km/h). Ten angielski potwór z 6-cylindrowym, 3,5-litrowym, wyścigowym silnikiem jest bardzo stabilny, ale hamulce ani sterowność nie są jego najmocniejszymi stronami. - Isdera Commendatore 112i - agresywne wloty powietrza na zewnątrz pokazują, że to auto nie nadaje się na jazdę po zakupy. Potwierdzają to jego osiągi. Wóz posiada niezłe przyspieszenie i prędkość maksymalną przekraczającą 360 km/h, jednak podobnie jak w przypadku Jaguara nie jest zbyt chętny do pokonywania zakrętów (choć pod tym względem jest nieco lepiej niż w XJ220). - ItalDesign Nazca C2 - włoskie cacko z podzespołami BMW. Nienajgorsza prędkość maksymalna (315 km/h) i niezłe przyspieszenie. Dobra sterowność. Niestety ma sporą wadę - na podjazdach często brakuje mu mocy i traci sporo km/h. - Ford Indigo - kolejny prototyp Forda, bardzo przypominający wyścigówkę formuły Indy. Prędkość maksymalna nie jest dokładnie znana (wynosi prawdopodobnie 300 lub nieco więcej km/h). Ten wóz posiada znakomite przyspieszenie, a co więcej, jest absolutnie najlepszym wyborem na kręte trasy w całej grze (znakomicie skręca).
3. Klasa C - Ferrari F355 F1 Berlinetta - zamknięta wersja F355 z sekwencyjną skrzynią biegów. Jak na klasę C osiągi są bardzo dobre (dobre przyspieszenie i prędkość maksymalna wynosząca 295 km/h). Dobrze trzyma się drogi. - Ford Mustang Mach III - trzeci i ostatni samochód Forda w tej grze, również prototyp. Dość ciężki w prowadzeniu, osiągi są niezłe. - ItalDesign Cala - zbudowany na zamówienie Lamborghini. Wygląda dość kontrowersyjnie, we wnętrzu obłożony jest czerwoną skórą. Osiągi są nieco gorsze niż w Ferrari F355 F1, prowadzenie podobne. Denerwować może niezbyt miły dźwięk silnika. - Lotus Esprit V8 - teoretycznie najgorszy samochód klasy C. Ma najgorsze osiągi (prędkość maksymalna wynosi 282 km/h), za to bardzo dobrze się prowadzi, odpowiedni samochód na kręte trasy gdzie jest w stanie dorównać, a mając dobrego kierowcę za kierownicą (lub klawiaturą ) nawet wyprzedzić wszystkie inne auta klasy C. Do tego ta atmosfera we wnętrzu...
Widać też, że twórcy dobrze się bawili przy tej grze, bowiem po wpisaniu kodu możemy pojeździć 6-kołową limuzyną osiągającą 300 km/h, autobusem szkolnym lub... tyranozaurem, który rozwala wszystko na swojej drodze, zamiast klaksonu ryczy i osiąga ponad 300 km/h. Dla fanów innych niecodziennych pojazdów jest także możliwość podróżowania taczką z kartoflami, kioskiem i kłodą drewna. Podsumowując, NFS 2 SE jest grą na tyle dobrą, że pod niektórymi względami nawet przewyższa nowsze części NFS (jak np. lepszą ścieżką muzyczną). Myślę, że warto skusić się na wydanie np. 15-20 zł na oryginalną grę na Allegro. Tym razem o wymaganiach nie piszę, bo nie mam do nich dostępu, ale uspakajam że są bardzo niskie, gra działa bez problemu na komputerze z procesorem Intel(r) Celeron(tm) 400@450 MHz, kartą graficzną Voodoo(tm) Banshee i 96 MB RAM (nie, to nie mój komputer ). Autor: FrogsterPL Brak oceny - |