Jak co roku, także i teraz reprezentacja polskiej sceny Need for Speed miała okazję uczestniczyć w przedpremierowym pokazie najnowszej części serii. Tym razem wybór miejsca zmienił się. Już nie w Pradze, ale w Warszawie.
Electronic Arts Polska zorganizowała pokaz swojego najnowszego dziecka w podziemnym parkingu Złotych Tarasów specjalnie dla polskich graczy. Jako, że zostałem zaproszony na tą prezentację, postaram się wam opowiedzieć co nieco o Undercoverze.
Po dotarciu na umówione, tajemnicze miejsce – „ Złote Tarasy, poziom -3” razem z kolegami z redakcji NFSCup.pl zauważyliśmy odgrodzony teren żółtymi taśmami z logiem NFS: UC. Po kontroli na wejściu, weszliśmy na „tajny teren prezentacji” a tam… Idealnie pasująca do gry atmosfera. Sterty nowiutkich opon Toyo, kilka felg, beczki i demo-car zrobiony specjalnie dla EA – 320-konny Seat Leon Cupra. Dookoła pięć 52” telewizorów plazmowych i jedna, główna 70-calówka. Wszystko podpięte do PlayStation 3.
Grać, nie umierać.
Po zajęciu miejsc zostaliśmy wprowadzeni przez Grzegorza Pocztarskiego i Lidię Zalewską z EA Polska. Krótka zapowiedź i jazda. Główny producent gry z EA Black Box - Jessy Abney, po ponad 24 nieprzespanych godzinach zaprezentował nam intro gry, część fabuły i główne zmiany w stosunku do poprzedniej części. Pierwsze chwile gry ukazują nam kilka istotnych faktów. Nasza postać jest agentem FBI, który jako tajniak, ma rozbić szajkę złodziei samochodów. Akcja jest na naprawdę szeroką skalę, nikt z policji nie wie o naszym zadaniu specjalnym, przez co w grze będziemy mieli znacznie trudniej wypełniać misje.
Cała fabuła jest dopieszczona przez wiele przerywników filmowych, tak by utrzymać gracza z dala od monotonnego ścigania się. Najdłuższy film trwa około półtorej minuty, więc znacznie więcej w porównaniu do poprzednich części.
Grze przybywa smaczku, gdy patrzymy na wspaniałą grafikę, zniszczenia, w tle słychać dobrze dobrane kawałki, a prowadzenie auta przysparza wiele radości, szczególnie ‘pływając’ między mnóstwem aut na autostradzie. Przyznam, że do fizyki trzeba się przyzwyczaić, ale to nie boli, a później jest naprawdę przyjemnie. Nie można już rozpędzić się w 3 sekundy do 280km/h, a wejście w zakręt wymaga użycia hamulca. No właśnie - wprowadzony został nowy system sterowania. Polega on na równoczesnym hamowaniu i dodawaniu gazu, co pozwala nam utrzymać stałą prędkość auta przy zbieraniu zakrętu i zachowaniu wysokich obrotów, by później wystrzelić jak z procy na prostą. Opanowanie tego pozwoli nam na pewno zyskać kilka sekund na okrążeniu.
Nie da się nie zauważyć klimatu bardzo podobnego do Most Wanted, ale o tym już wiemy wystarczająco. Ja tylko dodam, że Panowie z EA przy tworzeniu Undercovera zebrali doświadczenie z wszystkich części.
Co dokładnie? Jadąc ulicą nabijamy mnóstwo punktów, przez co dostajemy podtlenek azotu – niczym w Undergroundzie. Co do miasta, producent podkreślił, że dołożyli wszelkich starań by było dopieszczone najlepiej jak dotąd, zbierając doświadczenie od 6 lat wstecz. Stworzyli najwięcej kilometrów dróg, po których można pojeździć, a otwarty świat został podzielony na kilka dzielnic, co zresztą mieliśmy przedstawione w jednym z trailerów.
Co do listy aut nie ma co się rozwodzić. Wszystko jest przedstawiane nam z czasem za pomocą witryny EA i działu Car lot. Osobiście byłem mile zaskoczony obecnością kilku legend, czy to nowych, czy starych. Mam na myśli Bugatti Veyrona, McLaren’a F1, czy też odnowionego VW Scirocco. Gra, na której graliśmy nie prezentowała wszystkich aut, które będą w wersji finalnej, więc kto wie co jeszcze znajdziemy ‘pod przykrywką’ nowej części?
Szczerze powiem, że po zakończeniu pokazu czułem pewien niedosyt. W tamtym roku pokaz Pro Streeta mnie urzekł, gra natomiast nie do końca. Może teraz będzie odwrotnie? …Oby.
Po prezentacji przyszedł czas na sprawdzenie na własnej skórze wersji beta gry. Na 6 konsolach były (wg moich obliczeń) 2 różne ‘stabilne’ wersje. Jedna miała menu, druga tylko możliwość teleportacji z miejsca na miejsce na mapie. 2 kolejne konsole umieszczone w aucie zawierały niestety wadliwe wersje gry. Jedną konsolę zawiesiłem osobiście na grze, drugą załatwił Mars z NFSCup.pl. Później rozegrany został mały turniej. Trzeba było wykręcić najlepszy czas Audi R8 na trasie 'sprint'. Piotrek
LX|smender Smuda okazał się zwycięzcą pokonując Huberta FX|Goorala Poczwardowskiego tylko o 2 sekundy! (Ja zająłem 5 miejsce;) ) Nagrodą była przejażdżka w wybrane miejsce na terenie Warszawy demo-car'em i lunch z władzami Electronic Arts obecnymi na miejscu.
W tym miejscu chciałbym podziękować całej ekipie serwisu za towarzystwo na pokazie, szczególnie panishowi, za użyczenie fotek z pokazu. Nie można też zapomnieć o obecności polskiego króla driftu na spotkaniu. Maciej Polody przyjechał swoim Nissanem, a pod koniec pokazu zabrał Jessy'ego na przejażdżkę bokiem między filarami na parkingu Złotych Tarasów.
Podsumowując, wrażenia z gry całkiem przyjemne, ale nie będę wam ich zdradzał, przez takie moje gadanie później możecie narzekać na brak zaskoczenia
Ale tak to już jest, że gry od EA za bardzo nie lubią zmian, a ich kolejne odsłony często różnią się tylko szczegółami. Czy tym razem będzie inaczej? Czy Need for Speed Undercover powtórzy sukces tegorocznej Fify 09, którą jeszcze przed premierą okrzyknięto rewolucją w serii?
Odpowiedź na to pytanie poznasz tylko grając, więc do zobaczenia na drogach już 22 listopada!
Dzięki za uwagę.